poniedziałek, 7 grudnia 2009

Kabaczek

Kabaczek dorasta,  już nie jest tak cudownie bezpośrednia,  nie pcha się ciagle na kolana, nie domaga się pieszczot w ciągu dnia, już nie uważa, że tylko ją nalezy glaskać. Maluchy w domu jakby speszyły trochę Kabaczka, bo okazało się, że może być ktoś mniej przewidywalny i jeszcze bardziej bezpośredni.

Nie zmieniło się jedno... noc . W srodku nocy kładzie mi się na szyi kot, łapkami chwyta moją twarz i wylizuje mi nos, oczy, usta ... Gdy się odwracam, chowam twarz,  kot zmienia pozycje, ale nadal uparcie leżąc na mojej szyi i szuka ... czyżby to była próba wyssania oddechu? 



1 komentarz:

  1. Na pewno jest to próba wyssania oddechu :):):)

    Ucałuj niepoprawną wysysaczkę od nas wszystkich!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.