sobota, 26 września 2009

3 tygodnie

... to koniec pierwszego etapu rozwoju malców, po trzech tygodniach kociaki wiecej lażą, opuszczają swoje legowisko, chca poznać wielki świat, zaczynaja poznawać nowe smaki, mleko mamy nie jest juz jedynym pokarmem :) Uszka się podnoszą i małe chomiczki przypominaja juz kotki.
Huragan od kilku dni próbuje juz sforsować brzeg legowiska, na szczęscie strach przed nieznanym je zatrzymuje, jak podrapię w brzeg budki Chmurku podnosza głowki i zerkają w tym kierunku :) dzięki temu zrobienie zdjec szkrabom jest o wiele prostsze ..






piątek, 25 września 2009

Wszystko jest nie tak

Ola jest spełniona jako mama, Bella, Grace, Babsie i Kajtek wiedzą co się dzieje, ale Kabaczek i Sunny .... dla nich wszystko jest nie tak. Sypialnia jest niedostępna, ja cały czas tam wchodze, słychac od czasu do czasu jakieś piski ... ach strasznie ciekawy jest Sunny z Kabaczkiem co też się za tymi drzwiami dzieje


niedziela, 20 września 2009

2 tygodnie

Nasze Chmurki rosna otworzyły oczy, potrafią juz samodzielnie siedziec, jak podchodzę do ich legowiska wpatrują się we mnie, gdy delikatnie głaskam brzusie i brody, wyciagaja sie, by powierzchnia głaskania mogła być jak największa.
Haima groźnie sssyczy, straszy intruza.
Hikaa jak tylko cos idzie nie po jej mysli krzyczy, ona nie będzie cichą kotką, ona zawsze powie co mysli i z czego jest niezadowolona.
Hene to słodki kochany misio, potrafi zasnąć w dłoniach, zwinie się w kulke ziewnie i śpi :)
Halola jest spokojna, jest pewna, że jej nic złego nie grozi,
a Huko - najwiekszy w miocie, on wierzy że sobie w kazdej sytuacji poradzi, siedzi i spogląda na swiat poza legowiskiem :)










piątek, 11 września 2009

Huragan

Spokój agirajowego stada w niedzielne południe zakłócił huragan, zerwał sie nagle, po dwóch godzinach było po wszystkim. Zostawił nam po sobie kilka burzowych chmurek.
Mamą owych chmurek jest Ola, a tatą Juan.
W Agiraju od niedzieli mieszkają:
Halola - spokojna, pewna siebie dziewczynka


Hikaa- nasz głowny wrzaskun i awanturnik


Huko- największy i najsilniejszy, jedzenie dla niego po podstawa


Hene- spokojny dopóki ma swojego cyca, jak nie może go znaleźc krzyczy i się awanturuje


Haima- grzeczna spokojna dziewczynka, na razie głownie zajmuje się spaniem i jedzeniem, krzyki rodzeństwa jej wcale nie obchodzą

poniedziałek, 7 września 2009

Reszta Agirajowego stada

Poza tym Agiraj zamieszkuje:
Kajtek - ojciec pierwszych dzieci Belli i tata Juana - kot bardzo nakolankowy, mimo kastracji nadal uważa, że to on jest najwazniejszym kocurem w tym domu



Juan - syn Kajtka i Belli

Ola - kotka słodka, zwiewna, eteryczna, nikt tak nie strzela barankow jak Ola


Sunny- szalony, pełen energii młodziak


i Kabaczek - młoda trzpiotka


Poznacie ich dokładniej w kolejnych wpisach z zycia w Agiraju :)

Babsie

To córka Grace. Tak jak Grace jest kotem mojego męża, tak Babsie jest moja.
Jest skoncentrowana na mnie, jest zawsze przy mnie, zazdrosna o głaski przeznaczone dla innego kota, co jakiś czas sprawdza, czy pamiętam, ze to ona jest najważniejsza, nie lubi gdy wychodze z domu, czeka na mnie gdy wracam.

niedziela, 6 września 2009

Bella

Moim marzeniem była niebieska kotka MCO , w końcu znalazłam Belle - jest czymś więcej niż niż tylko kotką MCO w kolorze niebieskim, jest spełnieniem mojego marzenia. Jest kotem z tysiącem pomysłów (wszystkie od razu wciela w życie ), jest bardzo łagodna, Belli do głowy nie wpadnie że mogłaby kogokolwiek drapnąć, nawet drugiego kota. W razie jakichkolwiek scysji Bella się wycofuje. Jej pieszczoty nigdy nie sa takie jak innych kotów, Belunia kombinuje jakby sie ułozyć, żeby ja głaskac dokladnie tam gdzie ona chce i tak jak ona chce, w rezultacie często wisi na kolanach głową w dół, albo wykrzywiona w jakiejś dziwnej (raczej mało wygodnej) pozycji

Grace

W każdym domu powinien być rudy kot. W Agiraju płomyczkiem, ciepłym ognikiem jest Gru, to szefowa kociega stada, a szczególnymi względami darzy mojego męża.
Jak Jarek wraca z pracy do domu Gru czeka na schodach, czeka aż mąż weźmie ja ręce i wniesie na góre, jesli tego nie zrobi biegnie za nim na górę i woła "Jak minął ci dzień? Zmęczony jesteś? Tęsknilam za Tobą", potem towarzyszy mu przy myciu i jedzeniu, by w końcu doczekać na swoją porcje pieszczot. Gdy mąż jest czymś zajęty Gru siedzi przy nim , obserwuje co on robi, czasem do niego zagada, prosi o chwile pieszczot, o chwile rozmowy...
Rano słysze jak Grace rozmawia z Jarkiem przed jego wyjściem do pracy "Dokad idziesz,? Długo Cie nie będzie? będę na ciebie czekać". Wieczorami gdy mąż siedzi przy komputerze w pewnej chwili słyszę "Zajmij się mną, moge wskoczyć ci na kolana? Ja czekam!!"

sobota, 5 września 2009

Mieszkańcy...

W Agiraju mieszkam ja, mój mąż Jarek i syn Jakub.
Oprócz nas Agiraj zamieszkują dwa psy - Kazar w tej chwili 11 letni mieszaniec ras dużych i Borys 9 letni "prawie owczarek niemiecki".

Mieszkalismy sobie razem z naszymi psami kilka lat, ale cały czas brakowalo nam kota. W koncu do Agiraju wprowadziły sie koty i to one będa głownymi bohaterami tego bloga. To dzieki nim powstał Agiraj - moja hodowla kotów Maine Coon.