To jest jak choroba, codziennie chwytam za aparat i robię zdjęcia, kręcę filmiki z maluchami, jak wchodzę do dzieci i widzę ich zabawy, nowe minki, nowe umiejętności, nie mogę się powstrzymać, lecę po aparat, by uwiecznić, że Pasadenie nagle uszy zrobiły się duże, że Phoenix wdrapuje sie na budkę jak stary wyga, że kociaki zaczynają reagować na piórka na patyku, że.... każda nowa, a nawet nienowa umiejetność, zmiana , wydaje mi się ważna i godna zapamiętania ,każdej trzeba zrobić zdjęcie,bo przecież one za chwilke urosną, etap mini kotków tak szybko minie, potem będą kolejne etapy rozwoju , dorastania,, zmiany w duże poważne koty, a ja każdą chwilę z nimi chciałabym mieć na zawsze
wtorek, 12 lutego 2013
niedziela, 10 lutego 2013
To już luty
Czas z maluchami mija bardzo szybko, jeszcze chwilę temu leżały i wyglądały jak małe chomiczki, potem zmieniły się w mini kotki,a teraz stają się kotami Maine Coon .
Gromadka rośnie, pożera gotowanego kurczaka i gania, rozrabia, wspinają sie na budkę z drapakiem , zagryzają zabawki i widać, że kombinują co by tu jeszcze... gdzie wleźć, co poznać, co zobaczyć i co jeszcze można by zrobić :) Dzisiaj moje bąble kończą 5 tygodni i są cudowne :)
Gromadka rośnie, pożera gotowanego kurczaka i gania, rozrabia, wspinają sie na budkę z drapakiem , zagryzają zabawki i widać, że kombinują co by tu jeszcze... gdzie wleźć, co poznać, co zobaczyć i co jeszcze można by zrobić :) Dzisiaj moje bąble kończą 5 tygodni i są cudowne :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)