piątek, 30 kwietnia 2010

Kaziu i Borys

Ciepło, prawie lato :) w taki dzień fajnie jest pojechac do lasu nad jezioro, pochodzić, pospacerować, ale kotów ze sobą nie wezmę, bo koty sie stresuja, bo to nie jest dla nich przyjemność. Nad wodę , do lasu zabieramy za sobą Kazia i Borysa :)
A w lesie nad jeziorem jest pieknie, powietrze pachnie latem, wakacjami aż w nosie kręci ...
 Jarek poszedł sprawdzać czy miejsce ktore sobie upatrzył jest dobrym miejscem do łowienia ryb ( wędkarz hobbysta)

A ja z psami poszłam pochodzić. Kaziu troszke popływał
Potem poszliśmy nad zatoczkę przyjrzeć sie żeremiom stworzonym przez bobry


A potem juz czas był do domu :) 

piątek, 23 kwietnia 2010

Pierwsze spacery

Dzieci skończyły trzy tygodnie i jak na trzytygodniowe szkraby przystało, uznały, że porodówka została już dokładnie poznana i zwiedzona i czas wybrac sie na  odkrywanie reszty świata.
Bella cały czas pilnująca swoje pchełki
Pierwszy spacer poza porodówkę odbyła Iris, to ona wprawiła swoją mamę w lekką histerię paradując po legowisku dostawionym do porodówki.
Kilka dni później Ignasia również  zastałam poza porodówką, nadszedł więc czas ustawiania kojca, by dzieci podczas samotnych spacerow nie wybraly się za daleko ;) .
Wczoraj odgrodzilam im niewielką przestrzeń, ale widziałam, że to jednak dla nich za malo, dzisiaj już brykają po  dośc dużym kocińcu. Mają w nim kuwetke , dywanik, budkę do leżenia i legowisko :) .
Ignaś spacery ogranicza do minimum, stara się nie odchodzić za daleko, bo jeszcze się zgubi alboco....
Iris bez przerwy łazi i poznaje, zagląda w szpary, sprawdza co tutaj jest nowego i gdzie też ona jeszcze może wleźć.
Mamy za sobą również pierwsze probowanie nowych pokarmów :) Iris jako odważniejsza gerberka zjadła i uznała że jest niezły  zlizując mi z palców  mięsny pasztecik, Ignaś twierdzi, że dla niego najlepsze jest meko matki i na mięsko to on ma jeszcze czas :)
Nasza odważna , wszędzie pierwsza Iris 
Spokojny i ostrożny Ignaś

piątek, 9 kwietnia 2010

10 dni

Maluchy mają pierwsze 10 dni życia za sobą, cały czas zajmują się jedzeniem i spaniem, oczwiście podczas snu baardzo intensywnie rosną, otworzyły juz oczy i czasem zechca na mnie spojrzeć.
Iris jest ciekawska rozgląda się dookoła sprawdza skąd nadchodza nowe dźwieki i zapachy
ćwiczy nowe pozy, sprawdza co moze zrobić z łapka a co z językiem :)

Ignaś zaś głownie zajmuje się spaniem i zieeewaniem, jego na razie nie interesuje nic poza ciepłym kocykiem i mamą, na zaczepki reaguje leniwym spojrzeniem z przymrużonych oczu i wystawianiem języka :)

piątek, 2 kwietnia 2010

Blue bliźnięta


29 marca tuż po północy Bella mnie poinformowała, że się zaczyna. Pomiędzy 2 a 5 rano pojawiły się dwa blue szkraby, malutkie, chudziutkie, ale pełne energii i siły zaraz zabrały się do ssania maminego mleka.
Mamy malutkiego Ignasia, w kolorze niebieskim i Iris w kolorze niebiesko kremowym. Mamusia czule zajmuje się swoimi pchełkami , a ja siedze i pilnuję  czy wszystko w porzadku, dbam, by Bella jadła, choć przez pierwsze dni nie miała na to ochoty.

Przedstawiam
Ignaś 
Iris