poniedziałek, 14 maja 2012

Poniedziałek

Poniedziałek, 8 rano
Wstałam, w piżamie poszłam do kuchni zaparzyć kawe, małż kupił sobie nowy telefon i  zamiast porannej rozmowy przy kawie widzę jak stuka w ekran, przegląda internet i stara się mnie zainteresowac tym, jak świetna jest ta nowa zabawka :)
Otworzyłam drzwi na taras- wietrzyć futra poszedł Kajtek z Cowboyem i Grace.Grace osobno, w inną część tarasu,ona sie nie spoufala.
Siedzę w kuchni, piję kawę i zerkam na domowe kocie towarzystwo. Gdyby nie maluchy byłby spokój i cisza, Olka leży na kanapie, Halola obok na kolumnach (które od dawna nie działają,bo koty sobie z nimi poradziły) Bella z Kabanką na drapaku.
Tylko Nina gania się z Nikitą, mały Julek gania za kulką papieru, albo jakąś plastikową zakrętką (skąd on ją wyciągnął?), za chwile zmiana tematu i cała trójka poluje na siebie,drapak to już nie jest bezpieczna i cicha przystań, więc Bella z Kabaną się ewakuują  na dół, tam na razie jest spokój. Cowboy wrócił z tarasu obserwować gonitwy, a ja za chwilę  skończę kawę i....  po poranku.
Zaczyna się dzień- początek tygodnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.