Późną jesienią, gdy zamykam balkon i ograniczam kotom przestrzeń życiową, bywa ciężko, moje stadko przesiaduje pod drzwiami balkonowymi i czeka, aż drzwi znowu zostaną otwarte , a one bedą mogły leżeć na pniaczkach, póleczkach i obserwowac ptaki, psy biegajace po podwórku, wygrzewać sie na słońcu. Ale jak otwieram drzwi, koty wystawią nosy na zewnatrz, a tam zimno i ponuro, więc szybciutko wracają do domu i czekają... czekaja na wiosnę.
W tym roku zima dłuugo nie dawała o sobie zapomniec, ale jak tylko wiosna nastała od razu wybuchła pełnią słońca, świergotów ptaków, kwiatami stęsknionymi promieni słońca i temperaturami odpowiednimi dla moich domowych ciepłolubnych futrzaków.
Tej wiosny balkon po raz pierwszy zwiedzali najmłodsi mieszkańcy Agiraju :) Halola, Hikaa i Cowboy. Halola i Cowboy uznali, ze to jest rewelacyjne miejsce dla kotów, uwielbiają siedzieć na balkonie wystawiać pysie do słońca wygrzewać na słoncu futerka,
Hikaa zaś nie widzi nic szczególnego w balkonie, owszem przejdzie sie sprawdzić czy coś nowego się dzieje, ale potem wraca do domu i leży blisko wyjscia na balkon korzystając z promieni słonecznych w domu :)
A Grace, jak zwykle, na ulubionej półeczce wygrzewa swoje rude futerko
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a Grace nadal na czele stada?
OdpowiedzUsuńGrace ma miejsce na szczycie już na zawsze , teraz na drugim miejscu probuje sie ustawić Olka, jedynie do Grace nie szura, reszte w kólko probuje ustawiac po kątach :/
OdpowiedzUsuń