Bliźniaki dzisiaj kończą 5 tygodni, miesiąc życia za nimi :)
Zaczyna sie etap brykajacych szkrabów. Iris zdobywca świata, wszedzie wlezie, wszystko musi dotknąc, sprawdzić, zobaczyć, powąchac, musi TO i TAMTO i jeszcze TO też musi , nasza panna cały czas zajęta. Ignaś to spokój i luz, on lezy obserwuje i rosnie , czasem pójdzie za siostrą sprawdzić czym ona jest tak zajęta, ale z reguły uważa, ze szkoda nóg, bo i tak nim on się przyłączy do jednej zabawy Iris już wymysli kolejną.
Iris samodzielnie zjada gerberka z indyka lub kurczaka.
Ignaś nadal stoi na stanowisku, ze najlepsze jest mleko matki, a mięsko, które "Duża" mu wpakuje do pysia zje, bo nie będzie taki, żeby pluć mięskiem. Ale mama jest najsmaczniejsza, a że Ignaś rośnie ładnie i jest cięższy od Iris, wiec nie nalegam za bardzo i czekam, aż nasz mały kocurek nabierze ochoty na mięsko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.